#1 2013-12-01 21:44:46

Ginger

Big fan

8938963
Skąd: Droga do nikąd
Zarejestrowany: 2012-10-23
Posty: 298
Punktów :   
WWW

BXMAScon4

'Kay, ktoś był? Ma jakieś wspomnienia? Może ja się streszczę, pókim na świeżo... noooo może trzeciej świeżości, ale zaraz po konwencie

Hym, od czego by zacząć... Tak naprawdę, moja "konwentowa przygoda" zaczęła się na długo przed konwentem W czwartek miałam nocną zmianę, w piątek spałam dwie godzinki i musiałam iść na imprezę firmową... Było nie było, w sobotę rano miałam kolokwium, więc nieco zaspana zerwałam się, "spakowałam", i poleciałam na zajęcia. Kiedy podeszłam do znajomych na uczelni zostałam przywitana tekstem "O mój Boże, co za gorzelnia" i wtedy już wiedziałam, że jest źle. Pobiegłam do automatu po drożdżówkę, herbatę i poszłam na kolokwium... ciekawe jak poszło wracając, po kolokwium musiałam iść do tablicy i kiedy ćwiczeniowiec podeszła do mnie, to... jej mina wyrażała więcej niż tysiąc słów. Bojąc się o przejście przez akredytację, zaczęłam wcinać co tylko miałam pod ręką, zapijając colą i energetykami. Zaraz po tych zajęciach pobiegłam na tramwaj, potem na autobus i wiedziałam że wciąż jest trochę nie bardzo, jako że fascynowało mnie pojawienie się białego autobusu komunikacji miejskiej. Co prawda, teraz poddaje w wątpliwość fakt, czy on był na pewno biały, no ale...

W końcu wysiadłam, O DZIWO na dobrym przystanku i wpadłam w panikę: godzina przed 11, a ja nie widzę tłumu dziwnych ludzi - "jak ja tam trafię, do kurki jasnej pieczonej wegańskiej?" pomyślałam, no ale w końcu znalazłam kota przewodnika. Po drodze starałam się robić głębokie wdechy, dotarłam pod właściwą szkołę, spięłam się w sobie, wyminęłam nienawistnym spojrzeniem patrzącą na mnie dużą kolejkę i... no właśnie, tu jest problem. Mój kot przewodnik pokazuje łapkę, wchodzi do środka, a ja mówię, żem tfurca i chce się odmeldować, na co pan ochroniarz bardzo grzecznie mi odpowiada, że albo mam opaskę na ręce, ale wypier... odchodzę w podskokach. Po krótkiej, acz burzliwej dyskusji zapytał Panią ochroniarz stojącą obok, jak mnie elegancko wyrzucić, na co ona odpowiedziała, że przecież tfurcy wchodzą poza kolejką bo mają swoją akredytację - no i w końcu mnie wpuścili. Nie, żebym cały czas była skupiona. No więc podeszłam do akredytacji, pokazałam dowodzik, pożartowałam, upomniałam się o opaskę bo oczywiście jej nie dostałam - no i byłby problem i wpadłam na Szamana, słoneczko moje floriańskie które znów mi nie oddało kasy co prawda proponowałam mu, żebyśmy poszli na stronę bo mi się spodobały te ich zielone helpowskie koszulki, no ale niestety, nie udało mi się. Pan z akredytacji też nie chciał oddać swojej, "bo czarna opaska ma moc" a ja z moją czerwoną się mogę wypchać ^.^ no i niestety, nie dostałam zielonej, helperowskiej koszulki

W końcu dotarłam do swojej sali, gdzie od razu z moich rąk porwano Kame - nie pierwszy, i podejrzewam że nie ostatni raz. Ale cóż, taka dola zielonego pluszu. Trafiłam akurat na versus manga, anime i live action, i dowiedziałam się, że powinnam obejrzeć najnowszą wersję Hana Kimi, bo Sano tam nie jest tępym bucem ^.^ Gdzieś na Ultimate Shoujo Contest zrozumiałam, że dalej jestem nieco wczorajsza, aczkolwiek nie trwało już to tak długo. Nie żebym się chwaliła, ale chyba wygrałyśmy aczkolwiek było trzech panów, którzy stanowili poważną konkurencję - nie oglądając DOSŁOWNIE ŻADNEJ produkcji ani nie czytając żadnej z nich, zdobywali zaskakująco dużo punktów I od tego momentu w terminologi mamy nie bishów, ale biczów. Obraz był delikatnie rozmazany i tytuł folderu "co to za bisz" wyglądał dokładnie jak "co to za bicz".

W warsztatach tanecznych nie brałam udziału, jako że nie wybrali snow express, a pozostałe układy były dla mnie za trudne, mwahahah. Wtedy postanowiłam że naprawię prezentację, którą moja dziecina strolowała. Nie żebym narzekała, ale kiedy prawie ją skończyłam, to ten mały gad się zresetował... Stało by się to drugi raz gdyby nie wielka mądrość Riw krzyczącej "ZAPISUJ BUŁKA, ZAPISUJ!". Tak w sumie, w ostatniej chwili. No, ale przy ogólnym dopingu "gambaruj prezentację buła, gambaruj" udało mi się ją skończyć. kya~

W pewnym momencie postanowiłam odwiedzić kontest muzyki koreańskiej - to był chyba największy błąd konwentu. Notabene, około pierwszej dopadł mnie kac, niedługo przed 14 miałam jego apogeum, ale już 14 30 na szczęście było po wszystkim (serdeczne podziękowania za środki przeciwbólowe ;3 ). Wracając do kontestu - był brak organizacji, kompletny chaos, a muzyki nie było słychać i tak, po była jedna grupa około 17 osobowa która siedziała z samego przodu i gadała głośniej, niż muzyka była włączona. Ale podobało mi się w tej sali pianiono na którym była wydrukowana karteczka "Proszę nie wyżywać się artystycznie na fortepianie", przy czym ktoś długopisem skreślił "fortepian" i wpisał "TO JEST PIANINO!!!!!!!"

Jak zawsze też pozbyłam się wszelkiej dumy i startowałam w Tokyo Friends Park... pierwszy raz złowiłam tyle rybek, a potem bawiłam się różowym młotkiem Generalnie zaliczam do udanych

Na moim panelu oczywiście moja własna głupota mnie strolowała - chciałam puścić trailer do Silenced kiedy okazało się, że... wcale go nie ściągnęłam. Ale cóż... Hasłem przewodnim tego panelu było chyba "Japończycy umierają z dumą i honorem, ale Koreańczycy... nie. Oni umierają Z PATOSEM". W sumie musze sprawdzić, czy na trailerze rzeczywiście była husaria, bo ja jakoś nie zauważyłam - ktoś widział husarię w 71 into the fire? W ogóle przez ten panel przeżywałam stres, bo wydawało mi się, że mam za mało materiału.. a się okazało, że nie zdążyłam powiedzieć nawet o połowie rzeczy

Na failach animowych dowiedziałam się różnych ciekawych rzeczy, np że potrafią narysować postać siedmiopalczastą. tak o, przez przypadek

na świąteczno-zimowym konkursie johnnysowym przeszłam chyba samą siebie. kiedy mieliśmy wybierać numer piosenki, którą mieliśmy odgadnąć, w pewnym momencie rzuciłam "NEWS Snow EXPRESS" na co Eri na mnie, że muszę podać numer, powiedziałam że w takim razie "Szóstka którą jest Snow Express". No i się okazało, że trafiłam... Mina Eri bezcenna Niestey, nie udało mi się strzelić, że pod trójką jest KAT-TUN White Xmas

No a potem to ja już przeżyłam szok. Kończy się kontest, a ludzie zaczynają wchodzić do sali. Popatrzyłam na nich, oni na mnie, ja na nich, oni na mnie. "Wy nie pomyliliście sali?" - i tak, zapytałam o to na głos. PIERWSZY raz miałam PEŁNĄ salę ludzi. Serio. Aż byłam w szoku. Trzy razy się pytałam, czy nie pomylili sali, czy na pewno wiedzą na co przyszli i czy są pewni, że właśnie tutaj chcą być. I wiecie co? Chcieli <3 aż się cieszę, że powynajdowałam takie pierdoły jakie powynajdowałam, i że pogoniłam Yugo i się wyrobił biedaczek, bo historia o legendarnych blond pięknościach urzekła wszystkich ^.^ I generalnie było dużo śmiechu z "Dog Sh*t" (dobrze)  i innych prób wymawiania języka polskiego, z tego, że Fryderyk Chopin jako Francuz jest co drugi krok, że generalnie to nie jesteśmy Polską, a Holandią. wydaje mi się, że nie zanudziłam nikogo nawet japońskojęzyczną wersją szła dzieweczka do laseczka, choć wciąż nie mogę sobie wybaczyć tego, że nie ściągnęłam konkursu polskich tańców ludowych w Osace ahhh głupia ja. Ale chyba się ludziom podobało, a ja byłam w głębokim szoku jeszcze kilka godzin, że aż tyle osób do mnie przyszło. I've got the power

Na następnym panelu obejrzałam w końcu kusabi i mogę wyrobić sobie opinię, że... jest nudne jak dla mnie ^.^ i tylko Junno tak w sumie dobrze tam wygląda i że Junno w ogóle ostatnio to jest... no
A nastęnego dnia, po kolejnym kolejnym obejrzeniu Uedy i jego Monster Night na wielkim ekranie zauważyłam, że... ekhem, pod stołem ktoś mu... no. Nie chcę tu pod cenzorów wpaść

Jako że za wygraną (A JAK!) w johnnysowym konkursie oddałam Avi, to miała prawie wystarczającą liczbę punktów na Pana Królisia (Ouran ktoś?) który to na pokazie WTF Azja macał moją klatkę piersiową ^.^ No a WTF Azja był taki... WTF, jak zawsze. Ale poznałam dwie miłości życia. Jeden z teledysków - pan ubrany od stóp do głów w strój-kościotrupa, a na wtf pan od stóp do głów w taką "mięśniową" konstrukcję ktoś mi na gwiazdke może sprawić, nie obrażę się

Obiecałam sobie wstać rano na pierwsze zajęcia, ale... nie dałam rady co było generalnie powodem wielu żartów, jako że na budzenie mnie powiedziałam "a przecież on i tak nie zrobi nic innego, ide spać". no ale nauczyłam się wielu ciekawych rzeczy no i przede wszystkim, pozostaje mi w pamięci kilka ciekawych tekstów, jak na przykład "co to za bicz jest? ja chce bicza", tudzież "tak, wiem, kiedyś byłam fanką Uedy i wiem, jak ciężki jest to kawałek chleba", fakt że teraz Ueda jest trochę bardziej no... seme to, że w końcu się dowiedziałam, że tak naprawdę mój żółw to jest KamePi a nie Kame, bo on jest... PInku różowiutki tak, zajęło mi to cztery miesiące.

Yoh obiecał mnie zabić, bo ma przeze mnie do obejrzenia kilka filmów,spotkałam ludzi których daaaawno, daaaawno nie widziałam (Yoh, Szaman, Ayo, Kanako, Asu ode mnie z grupy na studiach xD, pana który zawsze ale to zawsze przychodzi na moje panele dotyczące historii, przede wszystkim dziewczyny ode mnie z paneli, no i ja bym tak wymieniała i wymieniała. nawet pan z dziewiczym wąsikiem był, ale jego nie chcę zaliczać do swoich znajomych, nie dogadaliśmy się zbytnio ), mój Kame został zmacany przez nie powiem ile osób, przeszkodziłam w łazience pewnej parze (PRZYPADKIEM!) ale za to będę pierwsza w kolejce do bycia ciocią <3 no i takie tam, takie tam. A, i wszędzie, co i rusz były karteczki "JARUTO PSUJE ŚWIĘTA. JEGO ATRAKCJE NIE ODBĘDĄ SIĘ" i jego numer telefonu

Także ten... jak ktoś przeczytał, to podziwiam. Pewnie było tego znacznie, znacznie więcej, ale ja zmęczona nieco jestem a, i jeszcze naszło mnie na fanfica przez niejakiego pana B., który stwierdził, że to wygląda tak, że po odejściu Kokiego z KAT-TUN, czyli Seme, jego Uke (Ueda) się rozchulało... xD

Co te konwenty robią z ludźmi > . <
No i na zakończenie, bo zapomniałabym... konwent był... łazankowy.
ŁAZAAAANKAAAAA!
http://vimeo.com/77554868

Ostatnio edytowany przez Ginger (2013-12-01 21:50:16)


Nie myśleliście nigdy, (…) że niebezpieczeństwem zadawania pytań jest to, iż możecie usłyszeć odpowiedź?

we all deserve to die... even you, Mrs Lovett, even I!

Offline

 
Fora i strony współpracujące z nami ^^

Image and video hosting by TinyPicForum o asian music - Fushigi.jun.pl

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Nurdachhaus Sauerland